Rozmiar ma znaczenie

Cześć! Dziś napiszemy trochę o tym jakie znaczenie ma rozmiar w świecie odzieży. Temat niby oczywisty i nierozerwalnie związany z ubraniami, ale o co tak naprawdę chodzi z tym rozmiarem. Dlaczego jedna marka oferując rozmiar 36 idealnie spełnia moje oczekiwania, a inna dając nam niemal taki sam krój odzieży np. spodni pokazuje, że nawet w rozmiarze 40 ciężko jest się dopiąć. Odpowiedź jest prosta: vanity sizing. Co dokładnie oznacza ten termin i jak jest stosowany przez marki odzieżowe dowiesz się z tego krótkiego wpisu.

Rozmiar ma znaczenie

Na początku były spodnie

Chyba żadna część garderoby nie nastręcza tyle problemów podczas kupna, co spodnie. Nie dość, że są dostępne w dziesiątkach różnych krojów to jeszcze każdy producent dorzuca od siebie jakąś niespodziankę. Kupienie odpowiednich spodni jest problematyczne z kilku powodów. Przy dobieraniu tego rodzaju garderoby trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników. Nie wystarczy tylko obwód w pasie i długość nogawki, ważne są również takie wymiary jak: wysokość stanu i głębokość podcięcia, szerokość nogawki w udzie, wysokość i kształt karczka (jeśli spodnie taki posiadają), długość wewnętrzna i zewnętrzna nogawki, szerokość bioder… istotny jest nawet krzywizna naszego kręgosłupa na odcinku lędźwiowo- krzyżowym i kształt pośladków. Z estetycznego punktu widzenia ważny jest również kształt i ułożenie tylnych kieszeni, zaszewki i sposób wykończenia. Sporo tego, prawda? W takim razie czy kupienie spodni idealnych jest w ogóle możliwe? Na szczęście mimo tego, że nie ma dwóch takich samych kształtów ciała ludzie aż tak bardzo się od siebie nie różnią. Wybranie odpowiednich spodni jest możliwe jednak potrzebujemy więcej informacji niż tylko rozmiar. No właśnie, a co z tym rozmiarem i wspomnianym vanity sizingiem? 

Od lewej: ulubione kraciaki, znoszone 501, biały wąż. 

“Bez obaw, rozmiar nie ma znaczenia”

To chcą nam wmówić wszystkie sieciówki stosując wspomniany zabieg. Vanity sizing to termin, który określa pewne działania, które sprawią, że rozmiar odzieży niejako będzie nas poklepywał po ramieniu i mówił: “nie ważne, że troszkę ci się przytyło, u nas zawsze będziesz kupować eskę i będzie pasować”.
Tak na poważnie vanity sizing to zmyślny sposób dostosowywania rozmiaru do najczęściej kupującej grupy klientów danego sklepu. To rzecz, która sprawia, że ciągle kupujemy rozmiar spodni, który jest nieadekwatny do rzeczywistych wymiarów naszego ciała.

W praktyce wygląda to tak: Przychodzisz do sklepu z zamiarem kupienia spodni, podchodzisz do wieszaka i patrzysz- rozmiar 38- “super taki akurat noszę”, bierzesz wypatrzone spodnie do przymierzalni, a tam niespodzianka. Spodnie lecą ci z… bioder. “Czyżbym schudła/schudł?”- myślisz sobie i nawet w głębi duszy się cieszysz bo tak działa podświadomość. Bierzesz zatem rozmiar mniejsze. Cholera, nadal trochę za duże. Wtedy zapala się lampka ostrzegawcza- “Dwa rozmiary w dół? Coś jest nie tak!”. I masz rację, ale nie z Tobą tylko ze sklepem, w którym przymierzasz spodnie. Pamiętasz to przyjemne uczucie przez krótką chwilę kiedy po przymierzeniu spodni w “Twoim” rozmiarze okazało się, że są trochę za duże? To o ten moment właśnie chodzi sprzedającym Ci spodnie. Jeżeli akurat w opisanej hipotetycznej sytuacji rozmiar o jeden mniejszy byłby ok, a spodnie kupujesz rzadko to podświadomość podpowie: “Wow, ale super! Nieźle się trzymam skoro jem normalnie, właściwie nie ćwiczę, a rozmiar poleciał w dół. Na pewno jeśli jeszcze raz będę kupować spodnie to wrócę właśnie do tego sklepu!”. To, że tak jest opracowali naukowcy z „Journal of Consumer Psychology” w 2012 roku, a wyniki zawarli w artykule pt. “Why vanity sizing works”. 

Niestety często skutkuje to frustracją wśród tych, którzy chcą kupić spodnie, a rozmiary w każdym sklepie znaczą coś innego. Powodem tego jest to, że w wielu różnych sklepach różne są potrzeby klientów. W jednym więcej sprzedaje się udawanych 36, a w innym 40. Problem w tym, że kompletnie nic to nie oznacza, a wiele osób, które chcą po prostu kupić zwykłe portki nie mogą tego zrobić sprawnie, a często kończy się na tym, że nie ma w ogóle odpowiedniego rozmiaru.

Podsumowując, nie dajcie sobie wmówić, że metka z rozmiarem ma choć odrobinę większą wartość niż orientacyjną. Antropometrii nie da się oszukać, a za wszystkie frustracje i problemy przy wyborze ubrań, podziękujcie producentom stosującym vanity sizing. 

Czyli jaki jest mój rozmiar?

Rozmiar jest po prostu “twój”. Niestety nie da się tego określić inaczej. Zdewaluowana wartość numeryczna rozmiarów, którą zaserwowały nam sieciówki, miała tylko leczyć nasze kompleksy i zwiększać sprzedaż marki co poniekąd się udało. Tylko, że problem zostaje bo coś na siebie jednak trzeba założyć. 

Dominika w Berlinie. Białe jeansy wyszukane w lumpie. Pasują jak należy!

Nasze pomysły w dobie vanity sizingu.

W tym wpisie skupiliśmy się na spodniach, ponieważ to ich wybór sprawia zawsze najwięcej problemów. W pracowni vvidoki jakiś czas temu postanowiliśmy, że opracujemy taki system zakupu spodni, który da możliwość wybrania idealnie dobranej pary do kształtów absolutnie każdego ciała. Bardzo szybko okazało się, że jest to duże wyzwanie. Jednak pomysł nie jest utopijny. Żeby umożliwić zakup takich spodni musimy dać Wam przystępny sposób podania nam Waszych niezbędnych do uszycia spodni wymiarów, które są dokładne i rzeczywiste. Mamy kilka pomysłów jak to zrobić, a pierwsze testy przeprowadzimy już niedługo. Na szczęście w naszych szeregach mamy krawcową z wieloletnim doświadczeniem i sporo materiałów pisanych poświęconych konstrukcji najróżniejszego typu odzieży. 

Problemem nie jest uszycie spodni na miarę, wyzwanie pojawia się kiedy takie spodnie chcemy uszyć mając tylko informacje udzielone nam przez osobę zainteresowaną tylko za pośrednictwem sklepu internetowego. 

Musimy stworzyć pewnego rodzaju platformę, która umożliwi nam pozyskanie w przystępny sposób informacji o Twoich wymiarach i odpowiednim dla Ciebie kroju. Jest to dość kłopotliwe, ale jesteśmy dobrej myśli, a prace cały czas trwają więc warto obserwować co się u nas dzieje. Celem tego działania jest to, aby każdy mógł kupić sobie spodnie w naszym sklepie uszyte w sposób odpowiedzialny, a dodatkowo idealnie pasują do kształtu sylwetki. Czy nam się to uda? Przekonamy się już niedługo, ale myślimy, że z Waszą pomocą wszystko jest możliwe!

#czytamwdomu to akcja, która ma zachęcić Was do przestrzegania zasad kwarantanny, która nas wszystkich obowiązuje aż do zażegnania zaistniałej sytuacji związanej z koronawirusem. Postanowiliśmy pisać więcej i częściej żebyście się nie nudzili i spędzili ten czas w domu. Mamy nadzieję, że nasze wpisy przypadną Wam do gustu i dowiecie się wielu ciekawych rzeczy o slow fashion i nie tylko. Trzymajcie się i zdrówka!

Powrót do blogu